Opis
Dlaczego „Zrozumieć siebie samego”?
Każdy z nas popełnia w życiu błędy, jedni mniejsze, drudzy zaś nawet bardzo duże.
Dewizą pracy autora nad tą książką, było jego motto:
~żeby stać się lepszym człowiekiem, trzeba najpierw dostrzec własne błędy. To pierwszy krok~
To zupełnie w porządku czasami pokazać swoją słabość, to naprawdę w porządku być w końcu sobą i nie ukrywać się wiecznie pod twardą skorupą złudzeń, pseudozakazów, uczuć i niespełnionych marzeń.
Tylko prawda jest jedyną drogą do realizowania wszystkich pięknych planów, które błądzą Ci po głowie.
Prawda, nawet jeśli miałaby być bolesna, jest o stokroć bardziej wartościowa niż cholerne kłamstwo, nawet to wewnętrznie usprawiedliwione.
Zapraszam Ciebie do zakupu już dziś.
W sekcji recenzje – winny znaleźć się te 4 zdjęcia które są załączone pod cytatami wraz z tymi które na google dysk w folderze KSIĄZKA ADAM LACH są zamieszczone
Uczucia są żywe, dopóki nimi żyjesz.
Nie pozwól za żadne skarby świata odsunąć ich od siebie, walcz, staraj się, pielęgnuj niezależnie od wieku i płci i nie zostawiaj ich na lepsze czasy – wtedy one niestety umierają….
Czasem warto ukryć się we własnym świecie, właśnie po to, aby dowiedzieć się kto tak naprawdę Ciebie szuka, kto naprawdę chce Ciebie zrozumieć i dla kogo cokolwiek znaczysz….
Uwierz mi, że to naprawdę wiele Ci powie!
Mój taki czas chyba się zakończył, poznałem i dowiedziałem się wiele…
W moim życiu, z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że w pełni poznałem wartość i znaczenie prawdziwej Kobiety.
Zakochanie, namiętność, wspólna przyszłość, dom, bezpośrednio będąc przy narodzinach moich dzieci i wielu innych wspaniałych chwilach.
Były też dramaty, aż do mej bezradności człowieczej i wprost powiem płaczu bezkresnego na kolanach na środku pokoju, kiedy to życie rozpierdoliło mi się na kawałki po tym jak usłyszałem pewne słowa….
Wiem, być może zabrzmiało to dość dziwnie i nawet nie na miejscu, lecz…
Czasem, mam takie dni, w których najzwyczajniej w świecie klnę, bo cholernie i kurewsko boli.
Dla wielu może to nie jest dziwne bo tego szorstkiego języka, bądź jak to ostatnio dobry kolega Mariusz powiedział ”łaciny” używam często,
jednak te moje przekleństwa to okrzyk po prostu płaczu wewnętrznego, wyrzucenie z siebie tego jadu, który mam z powodu braku zrozumienia, wielu fałszywych i interesownych ludzi jakich spotkałem, żalu, wyrzutów sumienia, tęsknoty, i miłości niespełnionej….
Takie sytuacje tylko wtedy kiedy jestem kompletnie sam, rano – bardzo wcześnie rano kiedy jeszcze większość otula głęboki sen –
Ja po prostu walczę sam ze sobą, ciągle próbuję zrozumieć samego siebie…
Wtedy ten bezwstydny krzyk w czarne niebiosa bez kompletnie żadnego wstydu….
Wtedy właśnie klnę bezlitośnie, płaczę przemierzając kolejne swe bariery w głowie, a dziś kiedy minus szybko chłodem zamieniają się w sople….
Klnę bo boli.
Płaczę bo czasem najzwyczajniej w świecie już nie daję rady.
Chodź, opowiem Ci o moim marzeniu… o tym kim chciałbym być dla Ciebie.
Złap mnie za rękę i słuchaj jak bardzo chcę być tym jedynym. Twoim ostatecznym wyborem, bez którego żyć nie potrafisz, oddychać też…
Chcę mieć to wspaniałe uczucie na własność kiedy rano nie potrafisz się ode mnie oderwać, a po pracy pędzisz do mnie jak na skrzydłach, nie ważne czy wysokie obcasy masz akurat na stopach.
Nie chcę być kimś w rezerwie, ani planem B, bądź też pieprzoną nagroda pocieszenia.
Chcę być absolutnie Twój i dla Ciebie jedynie ważnym.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.